Dla Marceli Ferro, która wywołała swoim komentarzem na szeroki uśmiech na mojej twarzy.
"Pozostać dzieckiem,
nic więcej nie trzeba"
Straciliście kiedyś ważną osobę? Pewnie tak. Być może było to ukochane zwierzątko, przyjaciel zmuszony do wyprowadzki lub chłopak, który okazał się zwyczajnym draniem i bez grama skruchy złamał Ci serce.
Zawsze trudno jest się pozbierać po takim zdarzeniu. Obwiniamy się, chcemy cofnąć czas, pragniemy przekonać kogoś do zmiany decyzji. Najczęściej bez skutku. Bo wehikuły czasu istnieją tylko w bajkach, a ludzie nie zmieniają swoich postanowień tak łatwo.
Musimy przyzwyczaić się do zmian. Należy pogodzić z faktem, że nic już ie zależy od nas, nic już nie możemy zmienić.
Byłam szczęśliwą dziewczynką. Cieszyłam się życiem. Miałam wszystko czego sobie zapragnęłam. Jako małe dziecko nie zdawałam sobie sprawy, ze w ciągu kilku chwil może zburzyć się wszystko co osiągnęliśmy do tej pory. Nie wiedziałam, że na świecie istnieją siły, które zrobią tak wiele aby uprzykrzyć nam życie.
Jedno zdanie wypowiedziane w moją stronę uświadomiło mi, że straciłam bardzo ważną osobę. Zostałam tylko z tatą. A on zamiast sprawić abym poczuła się lepiej, jeszcze dolał oliwy do ognia. Zapowiedział przeprowadzkę. I tym samym potwierdził, że zupełnie nie zwraca uwagi na moje uczucia.
Usłyszałam głośny krzyk. Zaraz po nim do moich uszu dobiegł szyderczy śmiech. Bałam się otworzyć oczu. Wiedziałam, że zobaczę krew, a od zawsze panikowałam na jej widok. Zdawałam sobie sprawę, że sama również jestem poraniona. Wolałam jednak pozostać w ramionach siostry.
Chwilę później rozległ się dźwięk policyjnej syreny. Obydwie wiedziałyśmy, że od tej chwili możemy liczyć jedynie na siebie nawzajem. Lek i rozpacz przeplatane były z ulgą. Miałyśmy nadzieję, że wreszcie uwolnią nas od ojca. Nie miałyśmy jednak pojęcia jakie niespodzianki szykuje dla nas jeszcze życie i zdecydowanie nie byłyśmy przygotowane na żadną z nich.
\
Byłam szczęśliwą dziewczynką. Cieszyłam się życiem. Miałam wszystko czego sobie zapragnęłam. Jako małe dziecko nie zdawałam sobie sprawy, ze w ciągu kilku chwil może zburzyć się wszystko co osiągnęliśmy do tej pory. Nie wiedziałam, że na świecie istnieją siły, które zrobią tak wiele aby uprzykrzyć nam życie.
Jedno zdanie wypowiedziane w moją stronę uświadomiło mi, że straciłam bardzo ważną osobę. Zostałam tylko z tatą. A on zamiast sprawić abym poczuła się lepiej, jeszcze dolał oliwy do ognia. Zapowiedział przeprowadzkę. I tym samym potwierdził, że zupełnie nie zwraca uwagi na moje uczucia.
Usłyszałam głośny krzyk. Zaraz po nim do moich uszu dobiegł szyderczy śmiech. Bałam się otworzyć oczu. Wiedziałam, że zobaczę krew, a od zawsze panikowałam na jej widok. Zdawałam sobie sprawę, że sama również jestem poraniona. Wolałam jednak pozostać w ramionach siostry.
Chwilę później rozległ się dźwięk policyjnej syreny. Obydwie wiedziałyśmy, że od tej chwili możemy liczyć jedynie na siebie nawzajem. Lek i rozpacz przeplatane były z ulgą. Miałyśmy nadzieję, że wreszcie uwolnią nas od ojca. Nie miałyśmy jednak pojęcia jakie niespodzianki szykuje dla nas jeszcze życie i zdecydowanie nie byłyśmy przygotowane na żadną z nich.
\
______________
No to do zgadywania! Tutaj możecie poznać odrobinę przeszłości naszych bohaterów. :-)
Następny rozdział już niebawem. Jest prawie skończony.
Uwaga! Proszę aby każdy kto przeczytał ten post pozostawił po sobie w komentarzu chociaż kilka przypadkowych liter. Naprawdę mi na tym zależy.
Zapraszam na prolog :-)
Zapraszam na prolog :-)
Aga ♥♥♥
Chodziło o Fran?????
OdpowiedzUsuńPięknie
kiedy wyniki konkursu?
To dwie postacie :D Jak zwykle pierwsza część jest mój, a dwie pozostałe to odczucia bohaterów.
UsuńWyniki konkursu jutro. Juz zdecydowałam kto wygrywa, ale zupełnie nie miałam czasu aby połączyć to w sensowny post.
Aga ( Serduszka nadrobię potem ;-) )
Hmm... Nie jestem zbyt dobra w zgadywankach, więc musisz mi wybaczyć, ale się od tego powstrzymam. Jeszcze palnę coś głupiego. xD
OdpowiedzUsuńMówiłam Ci już,że uwielbiam wszystko co piszesz? Nie. Trzeba to natychmiast zmienić. :D
Jestem zachwycona. W tak stosunkowo niewielu słowach dałaś nam poczuć się blisko bohaterów. Oderwałaś nas od rzeczywistości, choćby na kilka chwil. Za co Ci serdecznie dziękuję.
Duuużo weny życzę. ♥
skkspsdkncs<- i masz te swoje przypadkowe literki. xD
Pozdrawiam, Soph ♥
Taj jak koleżanka powyżej ja również nie znam się na zagadkach i z pewnością palnę głupstwovXD
OdpowiedzUsuńKochana, wszystko jest niesamowite jednak mi najbardziej do gustu przypadł twój indywidualny fragment.
Po prostu xzysta prawda:-D
Masz te swoje przypadkowe litery:
Adfghhffgjhfrewsftyiopjhfswfvhgrddvggf
A tak na poważnie. ..
Weny kochana :*
Dedykowane mi ? Jejuniu, ale się ciesze :D dziękuję ci bardzo, a tutaj moje ulubione uczucia ^^
OdpowiedzUsuńKiedy tracisz ukochaną osobę a ona zostawia cię ze złamanym sercem, nie wiesz co począć, rozpacz i tak dalej, na to nie ma lekarstwa ale możemy za to zrobić wszystko. Ran nie da się zagoić ale można szukać lekarstwa.
Pięknie, pięknie *.*
Początek, widać że wydobyły się te słowa z twojego wnętrza.
Uwielbiam tego bloga, hihi literki ; hfy, może być ? :D
jeszcze raz dziękuję za dedykacje :*
MARCELA *.*
świetnie opisane uczucia jak zawsze ;)
OdpowiedzUsuńmyślę, że pierwsze to Fran, a drugie może Viola?
no nie wiem...
czekam na następny rozdział xD
a, no i jeszcze literki hjklgfdsa. może być?
//Nati
cudo *-*
OdpowiedzUsuńkażde słowo piękniejsze od drugiego.
każde zdanie bardziej wyjątkowe od poprzedniego.
Całość dająca magiczne, niezpomniane doznania...
Tyle mogę powiedzieć.
Jesteś bardzo utalentowana, niebywała....
Dziękuję za możliwość podziwiania twojego działa. ;)
Nikoletta