Długie blond włosy opadały na jej blade ramiona. Po głębszym przyjrzeniu się dało się dostrzec wyblakłe różowe pasma pozostałe po nieudanym farbowaniu. Twarz pokryta była dużą ilością podkładu, pudru i innego rodzaju kosmetyków. Oczy zdobił cień w obfitej ilości, a rzęsy wydłużała maskara. Na ustach widniała bordowa szminka.
Ciemny top z zabawnym napisem sięgał bioder. Miała na sobie też białe spodnie i słodkie, czerwone baleriny z ozdobną kokardką. Całość dopełniały delikatne złote dodatki.
To wszystko w niezwykły sposób ukrywało niedoskonałości. Nikt nie zauważył blizny na policzku, która upamiętniała drobny wypadek z dzieciństwa. Pryszcz na twarzy jest prawie nie zauważalny, a znamię na ręce zakrywają bransoletki.
***
Osobowość ma dosyć wybuchową. Czasem nie wie czego chce. Za każdym razem musi postawić na swoim. Wszyscy uznają ją za osobę z lekka szaloną, ale dla większości to plus. Miewa chwilę słabości.
Przyjaciele są wstanie skoczyć za nią w ogień. Camila zawsze potrafi rozbawić, Naty pociesza kiedy to potrzebne, a Federcio po prostu jest. I to jej wystarczy. Ale jak każdy zwyczajny człowiek ma wrogów. On ją zranił, a Violetta po prostu jest. I to jej wystarczy.
***
Nikt nie potrafi nazwać relacji pomiędzy tą dwójką. Przyjaźnią się od zawsze, ale obydwoje wiedzą, że rodzi się między nimi coś więcej. Boją się. Nie chcą zniszczyć przyjaźni. I wtedy pojawia się ktoś inny. Ktoś, kto mógłby się wydawać ważniejszy. Wydawać się.
Już wszystko wyjaśniam. Nie zaczynam od początku, rozdział pojawi się za jakiś czas i wszystko pozostaje tak jak dawniej. Chciałam tylko wiedzieć czy jesteście zainteresowani czymś takim i czy powinnam to kontynuować.
Aga :-)
Ja jestem i to bardzo. *.*
OdpowiedzUsuńProszę, weź załóż nowego bloga czy coś, bo ta historia zapowiada się na prawdę cudownie. Już chcę przeczytać. <3333
~V.
Bardzo fajnie się zapowiada więc pisz!! ;]
OdpowiedzUsuń