Awww! Mam taki zaciesz! Może nie do końca pasuje, ale jest tak słodki, że musiałam go wybrać :-* No ale musimy też przejść do mniej przyjemnej części posta. Tak, jestem na siebie wściekła (a teraz zachowuje się zupełnie jak zacięta płyta). Nienawidzę kiedy mi nie idzie, a już szczególnie jeśli nie mam pojęcia dlaczego. Może piszę gorzej? Przecież wcześniej komentarzy było co najmniej 5 pod każdą notką. Żeby była jasność, nie wymagam od was ponownego komentowania. Mam po prostu nadzieję, że ktoś odpowie mi na pytanie: 'Co się stało?' Oczywiście nie zamierzam kończyć. W grę wchodzi ewentualne zawieszenie, ale jedynie w bardzo ekstremalnych warunkach. Więc krótka informacja dla tej garstki ludzi, którzy jeszcze tutaj zostali, nie martwcie się, prędzej czy później, poznacie zakończenie.
Nie! Nie! Nie!
OdpowiedzUsuńNie możesz odejść ;c Ani usunąć ;c
W ostateczności zawiesić, ale tego też nie rób! ;o
Ja przepraszam, że zaniedbałam Twój blog, ale obiecuję, że się poprawię, nadrobię ostatnie posty i będzie wszystko ok <3
Zgadzasz się? Ploooseee *o*
Pamiętaj, że my jesteśmy, tylko po prosu nasze lenistwo się objawia ;c
Ale jesteśmy ;*
Przesyłam buziaki ;*
Pozdrawiam ;*
Katarina
P.S. Wiem, że może chamsko, ale wolnej chwili zapraszam do siebie ;*
http://love-story-of-leon-y-violetta.blogspot.com/